O Psyche w Psychoterapii Systemowej, również według mojej metody Interwencyjnej Psychoterapii Systemowo-Kulturowej i nie tylko.

DLA PACJENTÓW: Czyli do kogo powinienem/powinnam pójść po pomoc?

Myślę nad tym zagadnieniem od jakiegoś czasu. Przynosi zbyt wiele refleksji, aby pasowało do ram, jakie nadaje forma bloga. Przeszłam już nawet skrótową historię postawania[a] psychoterapii, aby wytłumaczyć to zagadnienie w prosty pomóc 🙂. Nadając temu formę żartu, dotarłam już do przykładu ze starego filmu Kosiarz Umysłu i zrozumiałam, że coś źle idzie, kiedy szukam podstawowych założeń.

No ale spróbujmy.

Dusza jest zawarta w samej nazwie “psychologia”, “psychoterapia”. Po dotarciu do wspomnianego Kosiarza Umysłów uznałam, że chyba źle to tłumaczymy! Może to nie jest wiedza czy leczenie duszy (Psychoterapia -> uzdrowienie duszy, Psychologia -> wiedza o duszy). Tu można ugrzęznąć, podejdźmy więc do tego, szukając innego punktu wyjścia. Może to leczenie Duszą (i wiedzą o niej), a nie uzdrowienie duszy. Lub wiedza wynikająca z założenia posiadania Psyche, a nie wiedza o samej Psyche. W końcowym rezultacie może wyjść na to samo, ale chodzi o próbę zrozumienia tego w prostszy sposób. Może w Laboratorium Psychofizjologii udowodniono już ten konstrukt o nazwie Psyche i nie warto długo łamać sobie nad tym głowy? 😃

Zamiast szukać duszy w terapii czy psychologii, szukajmy może czynników leczących, bo w tych dyscyplinach z samej definicji powinna zawierać się Dusza/Psyche oraz wiedza o niej.

Jakie są zatem czynniki leczące?

Istnieje założenie, że rozmowa może pomóc. Co to oznacza? Może pomóc redukować napięcia, przywracając po jakimś czasie równowagę dla systemu nerwowego, finalnie fizjologicznego etc. przez nazywanie wiedzy o sobie i poznawanie siebie. Więc tak jakby uzdrawiasz się, bo zaczynasz siebie rozumieć.

Czy poznanie siebie i rozumienie siebie to też droga do poznania prawdy? Może tak być. Nie wiemy dokładnie, tu też można ugrzęznąć pomiędzy prawdą subiektywną a uniwersalną, a ramy nadają i tak ludzie, którzy opierają się na prawie (odnosząc się do sprawiedliwości, logiki, etyki, konsekwencji działania), nie zawsze przynosząc słuszne odpowiedzi, bo prawo też się zmienia, prawdopodobnie odnosząc się do statystyk i dobra wspólnego, jak i indywidualnego.

Brzmi to filozofująco, ale to bardzo proste. Psychoterapeuta ma techniki oparte na wiedzy przede wszystkim ze studiów: przyrodniczych, biologicznych, humanistycznych, medycznych skupionych na człowieku i jego środowisku (psychologia łączy te dyscypliny mniej lub więcej) i szkoleń opartych na wiedzy z zakresu przykładów objawów psychopatologii (dlatego tak ważne jest trafić do terapeuty po odpowiednim szkoleniu, które daje przygotowanie pod pracę z określonymi zaburzeniami czy deficytami).

Psychoterapeuta powinien zrozumieć jak najbardziej całościowo swojego pacjenta. Ryzyko, że trzeba kogoś przekierować, oznacza, że problem jest ukryty gdzie indziej, a specjalizacja tego akurat psychoterapeuty może być niewystarczająca.

Np. jeśli pojawia się kwestia uzależnieniowa to należy szukać przede wszystkim terapeuty uzależnień lub/i seksuologa (uzależnienia są różne) albo jeśli wiesz jako pacjent, że masz poważny problem z autodestrukcją i czujesz się zły, to może być tu pomocny psychoanalityk, psychoterapeuta psychodynamiczny czy terapeuta CBT.

Zawsze jednak należy wykluczyć kłopot z uzależnieniem lub wręcz maniakalnym myśleniem o jakiejś kwestii, np. seksualnej. Dopóki jest to ograniczenie, nie ma jak zająć się cierpieniem jednostki, której trudno współistnieć z innymi. Nie ma jak jeszcze zająć się Duszą (oczywiście z perspektywy fizjologii to raczej nieprawda. Potrzebny jest wstęp, usuńmy napięcia powodowane uzależnieniem lub autodestrukcją. Tam, gdzie jest rozwój, jest już Psyche.).

W trakcie psychoterapii próbuje się rozumieć cierpienie, oswoić je i nauczyć pacjenta jak go unikać.

I tak powstają kolejne możliwości, jeśli pojawia się ból życia/istnienia, tracisz jego sens, tu pomogą terapie psychodynamiczno-humanistyczne, egzystencjalne, psychoanaliza, analityczne, psychodynamiczne czy gestalt.

Jeśli nie czujesz siebie, nie rozumiesz emocji, nie rozumiesz ciała, relacji, domykania takich figur (którymi mogą być właśnie emocje, relacje, ego, etc.) tu pomoże Gestalt czy terapia psychodynamiczna.

A czym zatem zajmuje się psychoterapia systemowa?

Otóż integruje kilka dodatkowych dziedzin, aby wpierw zrozumieć i nazwać wstępnie psychopatologie jednostki poprzez stawianie hipotez (elementy podejścia psychodynamicznego), zrozumieć jak radzi sobie dana osoba lub dana struktura rodzinna z emocjami i jak reaguje na sytuacje (elementy gestalt), zadaje pytanie, czy w obrębie zadań można pomóc bardziej, skupiając się na konkretnych rozwiązaniach (elementy CBT), nadaje rozumienie, korzystając z pozostałych dziedzin, które akurat z jakiegoś powodu zajmują terapeutę, ale przede wszystkim, SPRAWDZA RZECZYWISTOŚĆ PACJENTA, A NASTĘPNIE JĄ NAZYWA, czyli:

– co wpływa na niego,

– jakie relacje są istotne dla tej osoby,

– co może zrobić, aby zmienić swoją sytuację,

– co może realnie zrobić w sytuacji, w jakiej się znajduje,

– diagnozuje, w jakiej sytuacji jest pacjent,

– daje hipotezy co dalej może wpływać na utrzymywanie się psychopatologii czy trudności, z którymi zgłasza się pacjent indywidualnie, jako para czy rodzina,

– jakie są realne możliwości pacjenta, który w danym momencie swojego życia zgłasza się na terapię i jakie są jego lub danej struktury słabe i mocne punkty, czyli co może w danym momencie zacząć kiełkować w stronę zmiany,

– traktuje się tu pacjenta jako do pewnego stopnia eksperta, bo do tej pory przetrwał w strukturach, które go otaczają i które współtworzył.

Dlatego często pacjenci czują się, że są w chaosie, nim zaczynają wyczuwać i nazywać kontury siebie, relacji, zaczynają rozumieć, że mogą mieć duży wpływ na swoje decyzje i za co realnie podejmują odpowiedzialność.

Pytanie o role i podział obowiązków jest pytaniem podstawowym w terapii systemowej pary i rodziny, z kolei indywidualnie diagnozuje się wpływy pacjenta i obciążenia z racji wykonywanej roli.

Szuka się też wpływów pozostałych systemów na daną osobę (czyli środowisk), unika się też patologizowania zachowań pacjenta, aby znalazła się przestrzeń do wyjścia poza utarty schemat postępowania. Stawia się tu też mocne granice, jeśli jest czegoś za dużo.

Dla kogo jest terapia systemowa w zakresie psychoterapii indywidualnej w moim gabinecie:

Dla osób, które często w wyniku patologii, dysfunkcji rodzinnej, nie mogą się zrealizować i szukają granic jako osoby dorosłe. Chcą nauczyć się jak nie mieć konfliktów przy podejmowaniu decyzji, które podejmują, ponieważ są już na tyle świadomi i odpowiedzialni. Starają się tez opuścić system, który szwankuje i utrzymuje je w cierpieniu. To są często osoby nie mogące się zrealizować.

Ich Psyche cierpi, bo aby przetrwać bezduszność systemu musiały się dysocjować, derealizować, reagować zaburzeniami lękowymi. Takie osoby mogą mieć już PTSD w młodym wieku, nie mogą mieć dzieci, bo brakuje na nie przestrzeni, są nastawione na rozwiązania i są kreatywne, starają się nie obawiać agresji, bo uczą się walczyć dzięki niej z przemocą, jakiej doświadczyły. Chcą być asertywni.

Interwencje w tej formie pomocy to nie interwencje kryzysowe (wtedy trzeba dzwonić do OIK, na policję, lub jechać do szpitala, jeśli reakcje grożą samobójstwem, dekompensacją, etc.), to interwencje w ogóle, ale one nie uśmierzą błyskawicznie cierpienia. Jest to raczej próba nazwania i zrozumienia z perspektywy trzeciej osoby próbującej uchwycić świat pacjenta widzianego jego oczami, czyli co ja słyszę, kiedy Cię słucham, i co wtedy rozumiem i czego nie wiem.

Potencjalny pacjent może być w jakiejś mierze ofiarą funkcjonowania danego systemu, np. ofiarą wojny, ofiarą jednak, która nie zgadza się na bycie ofiarą. Psyche takiej osoby szuka strategii, aby przetrwać przemoc.

Na takiej terapii można znaleźć własne, zdrowe strategie obronne, które wykraczają poza psychopatologię. Dlatego w tej formie pomocy trudno pracować z typowymi przypadkami zdiagnozowanymi jako zaburzenia osobowości (tu pomoże terapia psychodynamiczna, czy psychoanaliza). To są też osoby poszukujące rozumienia i wiedzy o kulturze, w której się znaleźli, zatem dla uchodźców, imigrantów, emigrantów, ponieważ ta metoda używa też psychoedukacji, jeśli trzeba. Podobnie z przypadkami osób, które są nieświadome bycia ofiarą nowych ruchów religijnych czy nowych kształtujących się systemów (jak subkultury, grupy rówieśnicze, etc.).

Często w trakcie psychoterapii systemowej tworzymy genogramy, które jako terapeuci traktujemy jako konfrontacje. Bo genogram zostaje graficznie zobrazowany, zmienia się jednak wraz z czasem i procesem terapii jego natura oraz wzorce. Dlatego ta forma terapii jest bardzo pożyteczna, gdyż jest nastawiona na zmianę w relacjach i środowisku, wzmacnia też pacjenta na tyle, aby nie bał się samotności i by świadomie wybierał bliskie dla siebie osoby, unikając wzorców rodzinnych czy innych, które współtworzyły jego psychopatologię (sprzężenia zwrotne).

Dlatego zapraszam w ramach interwencyjnej psychoterapii systemowo -kulturowej osoby po traumach, które nie obawiają się zmieniającego poziom aktywności i metod pracy terapeuty, który może być, przede wszystkim, dopasowany do danego momentu życia, w którym zgłasza się pacjent.

Tak, metoda systemowa rozumiana w ten sposób, również metoda IPSK sprawdza się online.

Serdecznie Państwa zapraszam!

mgr Paulina Kubś

piosenka jak zwykle ze względu na tekst, za teledysk nie odpowiadam i z tym NIE PRACUJĘ!!! 🙂
Lose Your Soul – YouTube